Ni to tynk, ni tapeta. Efektowne, dekoracyjne, łatwe do wykonania, często zwane tapetami natryskowymi lub płynnymi - tynki japońskie. W rękach zręcznego dekoratora potrafią zmienić się w prawdziwe dzieło sztuki. Tapety z kraju kwitnącej wiśni
Tynki japońskie, jak sama nazwa wskazuje, pochodzą z kraju kwitnącej wiśni. Japończycy cenią wykańczanie ścian materiałami ekologicznymi, zatem nic dziwnego, że wymyślili tapetę składającą się głównie z naturalnych składników. Tynk japoński to bowiem nic innego, jak mieszanina włókien celulozowych, kłaczków bawełny, skrawków jedwabiu czy celulozy i kleju roślinnego. Tynki tego typu często stosuje się również na podłoża mineralne, sprzedawane w postaci suchej mieszanki, do której można dodać pigment celem uzyskania pożądanego koloru. Podkład rozrabiany jest wodą. Tynki japońskie, ze względu na specyfikę ich wykonania, zapewniającą ciekawą fakturę ścian, co praktycznie zawsze gwarantuje sukces dekoracyjny. Umiejętnie łącząc kolory i pokrycia o różnej ziarnistości włókien, można uzyskać wyjątkowo dobre efekty. Tynki japońskie po nałożeniu zazwyczaj wymagają pomalowania bezbarwnym lakierem. Nie jest to warunek konieczny, jednak warstwa lakieru zabezpiecza chropowatą ścianę przed pochłanianiem kurzu i wilgocią. Warto pamiętać, że tynki niezabezpieczone lakierem można stosować wyłącznie w suchych pomieszczeniach.
Zabawy fakturą i kolorem
Tynki japońskie do niedawna były wykorzystywane głównie przez profesjonalnych dekoratorów do wykańczania biur, hoteli czy restauracji. Obecnie coraz częściej są doceniane przez przeciętnego Kowalskiego. Są bowiem praktyczne i niekłopotliwe w wykonaniu. Ich stosowanie jest znacznie szybsze niż układanie tradycyjnych tapet, a odpowiedni dobór materiałów pozwala stworzyć przytulne, ciepłe wnętrza. Wybierając odpowiedni rodzaj pokrycia można również poprawić właściwości izolacji termicznej i akustycznej ścian. Na przykład tynk z grubymi włóknami celulozy, tworzący silnie chropowatą powierzchnię, wytłumi akustycznie pomieszczenie, z kolei tynk z drobinami bawełny, w niewielkim stopniu, ale jednak ociepli ścianę. Istotną zaletą tynków japońskich jest również fakt, że doskonale wygładzają nierówne powierzchnie. O ile w przypadku innych metod wykańczania ścian remont jest zazwyczaj związany ze stresem, o tyle układanie tynków japońskich może być świetną zabawą. Warto eksperymentować z kolorami, fakturami i dodatkami (błyszczyki, brokaty, drobne elementy dekoracyjne - świderki, spiralki, gwiazdki) oraz... zaprosić do zabawy dzieci.
Warto również wiedzieć, że tynki japońskie mogą służyć nie tylko do dekorowania ścian - można nimi np. pokrywać meble, grzejniki i inne elementy wyposażenia wnętrz.
Łatwo ułożyć, łatwo usunąć
Od strony technicznej, tynk japoński to jeden z najbardziej ekonomicznych materiałów do dekorowania ścian. Grubość warstwy tynku tego typu nie powinna bowiem przekraczać 2 cm (układanie grubszej warstwy pokrycia jest błędem - tynk będzie pękał i odpadał od ściany). W praktyce kilogram mieszanki wystarcza średnio do pokrycia czterech metrów kwadratowych ściany. Wykonanie tynku japońskiego nie jest niczym skomplikowanym. Należy jedynie zadbać, by ściana którą będziemy tapetować była czysta i sucha. Większość płynnych tapet nanosi się przy pomocy pistoletów natryskowych. Część mieszanek, dających po rozrobieniu gęstszą masę, można nakładać pacą tynkarską. Technika nakładania pacą pozwala na uzyskiwanie dodatkowych efektów dekoracyjnych - ściany nie zawsze trzeba bowiem zatrzeć do uzyskania równej powierzchni - czasami warto zostawić fantazyjne „esy-floresy” dodatkowo podkreślające fakturę płynnej tapety. Istotną zaletą tynków japońskich jest również to, że bezproblemowo można usunąć je ze ściany - wystarczy szorstka gąbka i wiadro letniej wody. W razie zabrudzenia czy uszkodzenia części tynku w łatwy sposób można uzupełnić braki lub odnowić nawierzchnię. W przeciwieństwie do innych metod dekorowania ścian, w przypadku uzupełniania uszkodzonego fragmentu tynku japońskiego, zazwyczaj nie powstaje problem różnicy koloru w miejscu uzupełnienia - chropowata faktura płynnych tapet dobrze maskuje miejsce łączenia nowej warstwy ze starą. Czyszczenie tynków japońskich zależy od sposobu ich wykończenia - powłoki nielakierowane należy odkurzać miękka szczotką lub odkurzaczem. Tynki lakierowane można przecierać wilgotną ściereczką.
johnik45
Bzdury wypisujecie.każde dolozenie tynku nowego do starszego będzie widoczne po wyschnięciu.nałożenie grubsze warstwy niż zalecana powoduje "wciagniecie"go w ścianę i będzie widoczne po tygodniu.ZDejmowanie Starego to nie takie proste ale możliwe.nie bajerujcie klientów ze nałożenie dziecinnie proste bo to bardzo żmudna praca a ten kto tego nigdy nie robił to może sobie kwiatka o małej powierzchni nakładać a nie na dużej ścianie w pokoju.Tynki japońskie czy bawełniane jak zwał tak zwał zakładam już ładnych parę lat i wiem o nich wszystko.By Wasze E-ściany wiedzą że gdzieś dzwonią aleten kto opracował ten artykuł chyba nigdy ich nie zakładał.Już to widzę jak zdejmuje stary tynk szorstka gąbka albo pisanie ze szybciej założy tynk jap paczka niż tradycyjna tapetę to już Total bzdura.Ten kto jest zainteresowany fachowymi poradami od praktyka może dzwonić do mnie 883520977.Wielu ludziom już pomoglem i nadal będę to robił bo to naprawdę fajne te tynki.super materiał i efekt niespotykany ale....ale musi to wykonać fachowiec a nie amator który nigdy paczki nie miał w dloni (MOWIE O WYKONANIU DUZYCH POWIERZCHNI SCIAN POKOJU ITP).Inna i dużo wyższa szkoła jazdy jest przy wykończeniu narożników zewnętrznych łuków itp.
wanda65
A co uważacie o rozwiązaniu takim jak tego rodzaju blachy dekoracyjne. Słyszałam, że na fasadę nadają się idealnie i są banalne w montażu.