Młodzi ludzie coraz chętniej sięgają jednak po technologię szkieletową, wychodząc z „amerykańskiego” założenia, że dom buduje się po to, by w nim szybko i komfortowo zamieszkać, a w razie przeprowadzki sprzedać.
Technologia budowy - określ swoje oczekiwania
Szkieletowe technologie budowania domów wciąż traktowane są przez Polaków, zwłaszcza starsze pokolenie, z pewną nieufnością. Trwałość takich konstrukcji oceniana jest bowiem na około 50 lat, co kłóci się z tradycyjnym podejściem do wznoszenia domu, pojmowanego jako życiowa inwestycja na pokolenia.
Dowiedz się: Jakie zalety i ograniczenia mają domy szkieletowe z elementów stalowych
Biorąc pod uwagę różnice w używaniu budynków wykonanych w technologii szkieletowej i tradycyjnych, podstawowym kryterium wyboru "szkieletu" niewątpliwie nie powinna być atrakcyjna cena. Pod uwagę trzeba brać indywidualne preferencje, życiowe plany i oczekiwania wobec domu.
Dom szkieletowy generalnie jest konstrukcją na jedno pokolenie. Jego wyposażenie, właściwości użytkowe i przeznaczenie pomieszczeń trzeba planować już na etapie projektowania. Dotyczy to nawet takich detali jak rozmieszczenie cięższych mebli wieszanych na ścianach. Dom murowany, choć trudniejszy w rozbudowie i ewentualnych przeróbkach, jest inwestycją długoterminową. Do przekazania w spadku kolejnym pokoleniom. Dom szkieletowy można porównać natomiast do przedmiotu jednorazowego użytku - po wykorzystaniu trzeba go zburzyć, a dzieci postawią własny.
Od fundamentów po stropy w domu murowanym i szkieletowym
Różnice między technologią szkieletową a tradycyjnym murem pojawiają się już na poziomie gruntu. Dom szkieletowy to lekka konstrukcja, wymaga więc znacznie węższych fundamentów. Można go również zbudować w technice tzw. fundamentu oszczędnego, składającego się z rozmieszczonych co kilka metrów słupów i żelbetonowej belki podwalinowej, co w porównaniu do standardowego budynku skraca czas wykonania fundamentów o kilka tygodni. Po wylaniu fundamentów, dom szkieletowy można budować również zimą, ponieważ nie wymaga wykonywania robót „na mokro” - rzecz nie do pomyślenia w przypadku budynków murowanych.
To Cię zainteresuje: Solidne fundamenty domu - na co zwrócić uwagę
Istotne różnice występują także w konstrukcji stropów. W budynku zbudowanym na bazie lekkiego szkieletu nie można stosować ciężkich, żelbetonowych stropów monolitycznych, co ma wpływ na właściwości akustyczne wnętrz. W domach szkieletowych stropy konstruowane są z drewnianych belek lub stalowych profili, co sprawia kłopoty z ich skutecznym wyciszeniem. O ile ściany wewnętrzne oraz zewnętrzne są doskonale wygłuszone warstwą ocieplenia z wełny mineralnej, o tyle konstrukcja stropów przenosi odgłosy chodzenia, przesuwania mebli i tym podobne dźwięki.
Różnice w eksploatacji domów murowanych i szkieletowych
Duże różnice występują również podczas wykańczania i użytkowania budynków wykonanych w obu technologiach. Dom murowany zdecydowanie lepiej akumuluje ciepło. Ściany wykonane z „solidnego” muru mają zdolność gromadzenia energii cieplnej, którą oddają, gdy temperatura się obniży. Wpływa to stabilizująco na komfort cieplny pomieszczeń, niezależnie od zastosowanego systemu c.o. W przypadku awarii ogrzewania, dom murowany dłużej utrzymuje komfortową temperaturę.
W domach szkieletowych niezbędne jest stosowanie systemów ogrzewania regulowanych czujnikami szybko reagującymi na spadki temperatury, gdyż lekkie ściany praktycznie nie akumulują ciepła. To z kolei może spowodować konieczność ogrzewania budynku nawet w chłodne, letnie wieczory. Z powodu słabej akumulacji ciepła, w domach szkieletowych nie jest zalecane stosowanie ogrzewania podłogowego, bardzo wolno reagującego na zmiany temperatury wewnątrz pomieszczeń, czy ogrzewania kominkowego z rozprowadzaniem ciepłego powietrza.
Przeczytaj też: Grzejniki podtynkowe - co to jest i jak działa
Wykończenie domów szkieletowych i murowanych
W domu szkieletowym typowym sposobem wykańczania wewnętrznych ścian są płyty gipsowo-kartonowe. Dzięki temu zdecydowanie łatwiej prowadzić instalacje niż w jakimkolwiek budynku murowanym - ukrywane są pod poszyciem ścian, bez konieczności uciążliwego kucia szczelin w murach. Niska wytrzymałość płyt na obciążenia sprawia jednak kłopoty z aranżacją wnętrz. Bezpośrednio na płytach nie można wieszać ciężkich przedmiotów, np. szaf.
Wystrój pomieszczeń należy zatem zaprojektować jeszcze przed budową domu, ponieważ w miejscach, w których planujemy zawieszenie ciężkich mebli lub masywnych elementów wyposażenia, trzeba wmontować specjalne profile wzmacniające. Domu szkieletowego, w przeciwieństwie do budynku murowanego, nie można zatem wznieść, a potem wykańczać i aranżować pomieszczeń przez lata, jak to ma w zwyczaju wiele osób.
novakowa
Minie trochę czasu zanim młodzi zaczną się przestawiać na myślenie - "To jest mój dom.... ale na jedno pokolenie". Dla większości ludzi to inwestycja którą się spłaca całe życie i którą przekazuje się dzieciom. Preferencje Polaków doskonale widać na tej inforgrafice - http://www.oferteo.pl/infografika/jakie ... uja-polacy
DaKri
Zgadzam się w 100%! Zmiana mentalności Polaków co do budownictwa szkieletowego potrwa jeszcze kilka pokoleń! Na początku powinno się zadać pytanie, czy lepiej zadłużyć się na lata ponad swoje możliwości i budować dom "na wyrost", który naszym zdaniem zaspokoi potrzeby przyszłych pokoleń, czy zbudować taniej i szybciej dom dostosowany do naszych aktualnych potrzeb i możliwości i cieszyć się z bycia "na swoim". Przecież za 20 czy 30 lat dorosłe dzieci z pewnością nie będą chciały mieszkać z rodzicami! Zmienią się też materiały i technologie budowlane. Pokłosiem tej mentalności są odziedziczone lub kupione 40-50-letnie domy murowane, których remont jest nie tylko kosztowny ale także bardzo trudny i długotrwały. Kiepskie, źle izolowane fundamenty, wszystkie instalacje, okna, drzwi i cieknący dach do wymiany - to tylko niektóre problemy. W trakcie generalnego remontu została tylko "skorupa" budynku ze zwietrzałych cegieł... Remont okazał się droższy od postawienia nowego domu w technologii szkieletu drewnianego. Domu nowoczesnego, z dobrych materiałów, o znakomitych parametrach izolacyjnych.
Od 9 lat mieszkam w drewnianym domu szkieletowym i GORĄCO POLECAM!!!
www.domydrewniane-mileszczak.com.pl
DaKri
Bardzo dziękuję za podjęcie tego tematu, aczkolwiek spodziewałem się szerszej dyskusji. Widać od razu jak małe zainteresowanie jest budownictwem szkieletowym. A szkoda!
Ciekawe ilu pokoleń potrzeba, żeby zmieniła się mentalność Polaków. Dotyczy to budowania ?na wyrost?, domu trwałego ?na wieki? i dla przyszłych pokoleń. Na pewno nasze dzieci czy wnuki będą miały inne oczekiwania w tym zakresie i chyba nie będą chciały mieszkać razem z rodzicami. Po co więc budować dom dla przyszłych pokoleń, najczęściej na kredyt i ponad własne możliwości finansowe? Murowane domy zbudowane przez pokolenie moich dziadków, czy rodziców mogą stanowić duży problem bo wymagają gruntownych remontów, m. in. wymiany wszystkich instalacji, izolacji fundamentów, wymiany dachu, termomodernizacji. Zmiana rozkładu pomieszczeń, wymiana instalacji elektrycznej, wodno-kanalizacyjnej czy c.o. jest dużym wyzwaniem. Koszty takiego kompleksowego remontu są często porównywalne do pobudowania nowego domu, a czas jest często dłuższy bo w trakcie pojawiają się różnego rodzaju niespodzianki (wiadomo 40 ? 50 lat temu budowano zwykle z dość byle jakich materiałów).
Budownictwo szkieletowe daje możliwość szybszego zamieszkania we własnym domu. A krócej trwająca budowa to tańsza budowa! Tylko budujmy domy ?na miarę?, odpowiednie do naszych bieżących potrzeb i możliwości!
Sam to przetestowałem. Zamiast budować 3 czy 5 lat, jak moi znajomi, po 6 miesiącach wprowadziliśmy się do nowego, całkowicie wykończonego domu. Po 9 latach mieszkania stwierdzam, że taka decyzja miała same zalety.
Chętnie podzielę się moimi doświadczeniami z zainteresowanymi. Pozdrawiam
www.domydrewniane-mileszczak.com.pl
cookiemonster
Wykorzystując nowoczesne materiały spokojnie można postawić dom murowany i kryty dachówką ceramiczną w jeden sezon. Ściany np. z Porotherm Dryfix można sobie wymurować w 10 dni. Najgorzej to oczywiście wyjść z ziemi, czyli zrobić fundamenty pod dom murowany. Ale to też przy dzisiejszej technologii nie jest dużym problemem.
Ogromnym plusem domów murowanych jest też jego wartość przy ewentualnej odsprzedaży. Domy szkieletowe jest bardzo trudno sprzedać, bo ludzie są nieufni do tej technologii, a poza tym bardzo trudno oszacować faktyczną wytrzymałość takiej konstrukcji. Koniec końców uważam, że ta technologia będzie w naszym kraju jeszcze długo długo czymś bardzo niszowym, jako alternatywa do domów z ceramiki poryzowanej czy bk...
Enerbau Tanie Grzanie
Podobnie się ma wybór systemu ogrzewania dla takich domów. Przekonanie o wyższości centralnego nad niecentralnym nadal jest bardzo rozpowszechnione, pomimo wysokich kosztów inwestycyjnych i eksploatacyjnych tego pierwszego. Nie wspominając o niskim komforcie. Zauważyliśmy jednak, że z roku na rok, coraz więcej inwestorów decyduje się na niecentralny system grzewczy i to niezależnie od technologii w jakiej buduje swój dom.
.
mi5
Ciekawe ilu pokoleń potrzeba, żeby zmieniła się mentalność Polaków. Dotyczy to budowania ?na wyrost?, domu trwałego ?na wieki? i dla przyszłych pokoleń. Na pewno nasze dzieci czy wnuki będą miały inne oczekiwania w tym zakresie i chyba nie będą chciały mieszkać razem z rodzicami. Po co więc budować dom dla przyszłych pokoleń, najczęściej na kredyt i ponad własne możliwości finansowe?
Budowanie trwałego domu to dla Ciebie "na wyrost"? Ja mam na to taki punkt widzenia: gdyby technologie szkieletowe stanowiły 50% ceny technologii murowanej, to pewnie bym się na nie skusił. Tyle że w Polsce taki stosunek cen jest niemożliwy. Firmy stawiające domy w technologii szkieletowej nawet nie chcą w naszym kraju konkurować ceną i z reguły ich wyceny są na poziomie domu z Porothermu. Mam tu na myśli cenę domu szkieletowego o parametrach izolacyjnych (termika + akustyka) zbliżonych do ceramiki poryzowanej. Dodatkowe maty wygłuszające do domów szkieletowych to potężny koszt. A ja nie chciałbym mieszkać w domu, który ma izolacyjność akustyczną na poziomie 40db + poteżne przenoszenie poziome dźwięków. Przy Porothermie Rw jest na poziomie 55 db, co jest wartością w zakresie mojego postrzegania komfortu. W taniej szkieletówce czułbym się jak na dworze, a na drogą mnie nie stać.
Dlatego zbudowałem dom z ceramiki...
Tomasz_Brzeczkowski
Czym się różni dom z ceramiki od szkieletu? Od środka i tak mamy wełnę z paroizolacją.
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_37129c02fd17dbcf1acd07d0fbee61b2334a1c7a.jpg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_aa671000f0b78526cd7b53da982e4087d19564b5.jpg
Mur to konstrukcja, po co więc porotherm, może być cegła, nie jest tak podziurawiona.
-_- greg
Młodzi ludzie coraz chętniej sięgają jednak po technologię szkieletową, wychodząc z ?amerykańskiego? założenia... Dom szkieletowy czy murowany? >>
Czy może przypadkiem ze szwedzkiego założenia? Zadaje się że niedaleko Polski powstały pierwsze domy szkieletowe, które tak mocno zostały wypromowane za oceanem.
Z powodu słabej akumulacji ciepła, w domach szkieletowych nie jest zalecane stosowanie ogrzewania podłogowego bardzo wolno reagującego na zmiany temperatury wewnątrz pomieszczeń i ogrzewania kominkowego z rozprowadzaniem ciepłego powietrza.
Ogrzewanie podłogowe wodne świetnie się sprawdza w domu szkieletowym - przetestowane w praktyce.
Artykuł zdaje się powielać stereotypy, zupełnie nieprawdziwe szczególnie że dom szkieletowy jest tylko na jedno pokolenie.
Pozdrawiam.
Tomasz_Brzeczkowski
Niestety, tak się "kształci" do dziś!!! Wielu instalatorów nawet nie potrafi pojąć dlaczego rurek nie zalewa się w podłodze a daje na suficie. Do podłogi są kable.
Ale cóż, pranie mózgów na wydziałach ogrzewnictwa robi swoje i z tą plagą ciężko jest walczyć.
bachus
Niestety, tak się "kształci" do dziś!!! Wielu instalatorów nawet nie potrafi pojąć dlaczego rurek nie zalewa się w podłodze a daje na suficie. Do podłogi są kable.
.
Też i jeden z piewców rurek w suficie nie wie jak to połączyć. A nie wie jak to połączyć bo ma wyprany mózg.
Może jakiś obrazek, bo na schemat połączenia instalacji sufitowej już przestaliśmy liczyć.
Gadać to jedno, wiedzieć to drugie.
-_- greg
Niestety, tak się "kształci" do dziś!!! Wielu instalatorów nawet nie potrafi pojąć dlaczego rurek nie zalewa się w podłodze a daje na suficie. Do podłogi są kable.
Ale cóż, pranie mózgów na wydziałach ogrzewnictwa robi swoje i z tą plagą ciężko jest walczyć.
Być może wielu instalatorów tego nie rozumie z prostej przyczyny, bo nie są projektantami.
To rozwiązane może lepiej się sprawdza w obiektach przemysłowych, halach ale w domu?
Nie znalazłem w mojej ocenie sensownych argumentów żeby ten rodzaj ogrzewana zastosować w zwykłym domu. Jeżeli takie są to proszę podać.
Osobiście, jako użytkownik, nie zetknąłem się z tego rodzaju ogrzewaniem w warunkach domowych, dlatego też nie mogę tego ocenić.
Na obecnym etapie wiedzy i doświadczeniach, w domu o konstrukcji szkieletowej zdecydowanie wolę mieć ciepłą podłogę i może to być ogrzewane wodne.
Oficjalnie kształci się tak jak jest ukierunkowany rynek w danym kraju/regionie.
Tomasz_Brzeczkowski
Być może wielu instalatorów tego nie rozumie z prostej przyczyny, bo nie są projektantami. Nie, przyczyna leży w pieniądzach. Jednym z głupszych pomysłów ludzkości jest centralny system ogrzewania. Taki system produkuje zawsze więcej, niż potrzeba, a jego efektywność znacznie spada wraz z zapotrzebowaniem.
Z historii budownictwa: W 1990 roku na wiceministra budownictwa do spraw efektywności energetycznej, został powołany prof. Krzysztof Żmijewski. Określił On, że rolą izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania, czyli postawił w kontrze ogrzewanie z izolacją. Oraz: Ekonomiczna izolacja termiczna to taka, przy której nieekonomiczne jest centralne ogrzewanie, czyli wykluczył centralne z budownictwa.
Niestety, gaz, węgiel i olej sprzedawał wszechwładny monopolista, który też utrzymuje politechniki. Interes wymagał pozbycie się wiceministra i oszczędzanie kWh było bardzo źle widziane.
Jeżeli są wydziały ogrzewania, nie może być mowy o projektantach i instalatorach znających temat.
Przecież nikt z faktyczną wiedzą, nie poda kosztu uzyskania kWh w określonych warunkach z kosztem ogrzewania w zupełnie innych warunkach. Nikt bez prania mózgu nie poda sprawności kotła jako sprawności systemu i jeszcze przekroczy 100%.
To rozwiązane może lepiej się sprawdza w obiektach przemysłowych, halach ale w domu? Dla użytkownika liczy się temperatura powierzchni podłogi, np 23 st. C Dużo efektywniej jest podnieść i potem utrzymać temperaturę powierzchni podłogi promieniowaniem z sufitu niż zalewaniem rurek w podłodze. Poza oczywistymi sprawami energetycznymi dochodzi jeszcze całkowita dowolność wykończenia podłogi.
Grzanie bezpośrednie wylewki, generuje znacznie większe straty do gruntu.
Nie znalazłem w mojej ocenie sensownych argumentów żeby ten rodzaj ogrzewana zastosować w zwykłym domu. Jeżeli takie są to proszę podać.
Poza większym komfortem i mniejszym zużyciem, kolejnym argumentem jest temperatura latem. Podłoga do chłodzenia, to naprawdę nieporozumienie. Natomiast sufit nadaje się do tego wspaniale.
Osobiście, jako użytkownik, nie zetknąłem się z tego rodzaju ogrzewaniem w warunkach domowych, dlatego też nie mogę tego ocenić. Skąd Pan wie? Nie jest to do odróżnienia. Sufit, gdy podłoga ma +23 st.C ma około 27. Ciało ludzkie 36, więc my grzejemy podczerwienią sufit nie on nas. Wyczuć można tylko przy dotyku, ale czy w gościach skacze Pan do sufitu?
Na obecnym etapie wiedzy i doświadczeniach, w domu o konstrukcji szkieletowej zdecydowanie wolę mieć ciepłą podłogę i może to być ogrzewane wodne. Przecież nie ma Pan porównania!!! To skąd "wolę" ?? Jedyną różnicą jest mniejsze zużycie kWh, Temperatura podłogi spada liniowo od powierzchni, na wierzchu jest IDENTYCZNA.
Oficjalnie kształci się tak jak jest ukierunkowany rynek w danym kraju/regionie. Tak wiem, kasa zamiast wiedzy, tu się z Panem zgadzam. Co nie zmienia faktu, że należy pisać o zagrożeniach, dla środowiska, dla inwestora wynikających z koniunkturalnego prania mózgu zamiast uczenia fizyki.
bachus
Jeszcze nie dawno hitem Brzęczkowskiego były baterie bezdotykowe zmniejszające rachunki czy pływające domy. Dziś już nikt ich nie pamięta, obecnie są podłogówki sufitowe i inne tego typu wynalazki. Jak zawsze czas pokazuje, że jego teorie jedynie słuszne idą w niebyt zapomnienia.
Adam S.
Wydaje mi się, że nie chodzi o budowanie "na wieki". Raczej chodzi o budowanie z trwałych materiałów. Lepiej mieć pewność, że coś się nie rozsypie. Dla tego ważna jest między innymi jakość betonu i cementu, coby fundamenty, stropy itp. wytrzymały jak najdłużej.
-_- greg
Nie, przyczyna leży w pieniądzach. Jednym z głupszych pomysłów ludzkości jest centralny system ogrzewania.
Jeżeli instalator nie potrafi czegoś pojąć np. rurek w suficie to raczej nie pieniądze są tego przyczyną tylko on sam. Pieniądze są tylko narzędziem.
Zastanawiam się kiedy wymyślono C.O. i jakie były wówczas mądrzejsze alternatywy, które można było zastosować na szeroką skalę. Z dzisiejszej perspektywy wygląda to chyba inaczej niż wtedy gdy to wymyślili i wdrażali.
Przy okazji mam pytanie. Biorąc pod uwagę uzasadnienie ekonomiczne a nie tylko skupiać się na jak najniższej emisji za wszelką cenę , obecnie jaki system ogrzewania jest najmądrzejszy? Ciekawe też, jak ten dzisiejszy najmądrzejszy system ogrzewania będzie oceniany za dwie dekady.
Słowo 'wolę' zamieniam na 'wybieram'. Przyznaję że mój dobór słów czasami mógł by być trafniejszy.
Zgadza się, nie mam porównana do ogrzewania sufitowego, dlatego wybrał bym to co znam, to czego doświadczyłem, i mi się spodobało, czyli podłogówkę w domu szkieletowym. Jestem pewny, że do tej pory nie zetknąłem się z ogrzewaniem sufitowym a zamiast skakania pod sufit itp. np. rozmawiam z właścicielem nieruchomości o systemach jakie zainstalował.
Chłodzenie latem to jest konkretny argument. Zastanawiam się, w jakim stopniu jest to odczuwalne dla użytkownika i mam pewne wątpliwości, ale chętnie przekonam się na własnej skórze. Wspomnę jeszcze że to chłodzenie sufitowe stoi w kontrze z chłodzeniem podłogowym tak jak ogrzewanie podłogowe stoi w kontrze z ogrzewaniem sufitowym.
Wątpliwości mam też do odczuwalnego komfortu, czyli do rozkładu temperatur w myśl zasady, głowa chłodniej nogi cieplej.
Konwekcyjna cyrkulacja powietrza jak to się ma do ogrzewana sufitowego?
Straty ciepła mogą zależeć od izolacji więc mogą być dołem do gruntu lub do górą w atmosferę.
Ogrzewanie podłogi sufitem łatwiej utrzymuje temperaturę podłogi. Tu przyznam że w moim pojmowaniu stawia to całe ogrzewane na głowie.
Generalnie zagadnienie mnie intryguje, może kiedyś będę miał możliwość zetknięcia się z tym systemem i okazję rozwiać wszelkie wątpliwości. Przydały by się tez niezależne rzetelne badania, które ujawniły by szczegółowo realne zalety i wady owych systemów grzewczych.
Tomasz_Brzeczkowski
Jeżeli instalator nie potrafi czegoś pojąć np. rurek w suficie to raczej nie pieniądze są tego przyczyną tylko on sam. Pieniądze są tylko narzędziem
Tankujemy ropę, palimy gaz itp tylko dlatego, że to biznes. Tylko dlatego, że rządzi kasa.
Na resztę... później napisze.
bachus
Tankujemy ropę, palimy gaz itp tylko dlatego, że to biznes. Tylko dlatego, że rządzi kasa.
Prąd do ogrzewania po już pewnie nie jest biznes, pobierana akcyza z prądu też nie jest biznesem.
Prądem do ogrzewania nie rządzi żadna kasa.
Na resztę... później napisze.Byle szybko, czekamy zniecierpliwieni
Tomasz_Brzeczkowski
Zastanawiam się kiedy wymyślono C.O. i jakie były wówczas mądrzejsze alternatywy, które można było zastosować na szeroką skalę. Z dzisiejszej perspektywy wygląda to chyba inaczej niż wtedy gdy to wymyślili i wdrażali.
Przy okazji mam pytanie. Biorąc pod uwagę uzasadnienie ekonomiczne a nie tylko skupiać się na jak najniższej emisji za wszelką cenę , obecnie jaki system ogrzewania jest najmądrzejszy? Ciekawe też, jak ten dzisiejszy najmądrzejszy system ogrzewania będzie oceniany za dwie dekady.
Może nie zajmujmy się aż tak zamierzchłą historią, bo jestem przekonany, że grzanie bezpośrednie ( kanałówka w Malborku , czy kominki i kozy umiejętnie zaprojektowane przez Jakuba Parra na Zamku Królewski w Warszawie.
W roku 1990 postanowiono zająć się problemem efektywności energetycznej i do tego celu powołano specjalnego wiceministra budownictwa, prof. Krzysztofa Żmijewskiego.
Zdefiniował On problem następująco:
Rolą izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania Wyklucza to współdziałanie "wydziałów izolacji" i "ogrzewania".
Oraz zdefiniował:
Ekonomiczna izolacja termiczna, to taka przy której nieekonomiczny jest centralny system ogrzewania.
Czyli prof. wykluczył stosowanie centralnego ogrzewania jako nieekonomicznego.
Dodam jeszcze, że w 1990 za cenę 1kWh prądu można było kupić 1 m3 gazu , 0.6 litra oleju czy 4 kg węgla. !!!!
Tomasz_Brzeczkowski
Szkielet czy murowany? A co za różnica?
Wg PN 13370 dotyczącej strat ciepła , izoluje się tak:
Ponieważ nie każdy normy posiada, przedstawię skany
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_6d703856ed44f024b8c35b287b9abcc24c2fc264.jpg
By uniknąć mostka termicznego
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_2ed1611d0fa2b9cee08801718efd5bafe98b6a57.jpg
Dla porównania, skan ze szwedzkiej normy:
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_6267801ba9a690b44530ccbb475789c1ad6e695f.jpg
Zdecydowanie grubszy styropian, ale technologia taka sama.
Pod żadnym pozorem, nie można przyklejać izolacji na zewnątrz:
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_bbc240bb06266b0bc8f7cb68c0a3e7c626560228.jpg
Styropian na zewnątrz, nie zatrzymuje ciepła z domu, bo to odprowadzane jest przez fundament do gruntu, zatrzymuje natomiast wodę w ścianie i promienie słoneczne.
Stały
powołano specjalnego wiceministra budownictwa, prof. Krzysztofa Żmijewskiego.
Zdefiniował On problem następująco:
Rolą izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania Wyklucza to współdziałanie "wydziałów izolacji" i "ogrzewania".Jaki "wydział izolacji"???
Oraz zdefiniował:
Ekonomiczna izolacja termiczna, to taka przy której nieekonomiczny jest centralny system ogrzewania.
Czyli prof. wykluczył stosowanie centralnego ogrzewania jako nieekonomicznego.
...O ile pamiętam Profesor wypowiadał się o centralnych systemach grzewczych typu elektrociepłownie i kotłownie lokalne dostarczające ciepło do większej ilości budynków. Nie miało to nic wspólnego z ogrzewaniem centralnym domu jednorodzinnego.
-_- greg
prof. Krzysztofa Żmijewskiego.
Zdefiniował On problem następująco:
Rolą izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania
Prof. Krzysztof Żmijewski to ciekawa postać przykuwająca uwagę a jeszcze ciekawszy jest jego zasób wiedzy.
Chętnie zapoznam się z jego opracowaniami i definicjami, jeżeli to nie problem proszę o link lub inne namiary.
Może nie zajmujmy się aż tak zamierzchłą historią, bo jestem przekonany, że grzanie bezpośrednie ( kanałówka w Malborku , czy kominki i kozy umiejętnie zaprojektowane przez Jakuba Parra na Zamku Królewski w Warszawie.
Może to i zbyt zamierzchła historia ale jak zrobić to w blokach z wielkiej płyty?
Jednak, wtedy może był jeszcze inny niż C.O. głupszy system ogrzewania i dlatego zdecydowano się na C.O. aby ogrzać blokowiska i domy.
W tamtym okresie C.O. było też chyba wygodnym oraz komfortowym rozwiązaniem dla dostawcy i odbiorcy ciepła. Zapewne też wyliczenia ekonomiczne mieściły się ówczesnej normie.
Możemy dziś krytykować C.O. jednak czy jest to w pełni uzasadnione i uczciwe?
Dodam jeszcze, że w 1990 za cenę 1kWh prądu można było kupić 1 m3 gazu , 0.6 litra oleju czy 4 kg węgla. !!!!
Wtedy były inne czasy, inne pieniądze oraz inna ich siła nabywcza, inne technologie a poziom nauki stał na innym poziomie.
Dziś mamy podobno wszystko lepsze, ponowię więc pytanie
- jaki system ogrzewania (w blokach i domach), obecnie jest najmądrzejszy, komfortowy etc? Biorąc oczywiście uzasadnienie ekonomiczne a nie tylko same parametry.
Enerbau
Dziś mamy podobno wszystko lepsze, ponowię więc pytanie
- jaki system ogrzewania (w blokach i domach), obecnie jest najmądrzejszy, komfortowy etc? Biorąc oczywiście uzasadnienie ekonomiczne a nie tylko same parametry.
Problem jest bardziej skomplikowany, aniżeli by się wydawało. Szczególnie gdy dotyczy budownictwa
wielkopłytowego. Samo oklejanie bloków styropianem nie przekłada się na zmniejszenie zużycia
energii, ale z pewnością pociąga to za sobą wzrost czynszów związany z koniecznością amortyzacji inwestycji.
Problem leży w systemie dystrybucji energii i jej rozliczania oraz braku świadomości społecznej, który
leży u podstaw zachowań lokatorów! Nagminne jest długotrwałe wietrzenie pomieszczeń, gdy lokatorom jest zbyt gorąco, zamiast przykręcania zaworów na kaloryferach!!!
Szczególnie jest to popularne w obiektach, gdzie całe zapotrzebowanie na energię rozliczane jest
grupowo. Nikt nie liczy ile zużył Kowalski, tylko wszyscy płacą za wszystkich.
To jest podstawowy błąd!!!
To jest temat rzeka więc proponuję utworzenie nowego wątku o ogrzewaniach w blokach.
-_- greg
Tu nie chodzi o ogrzewanie samych bloków tylko o system ogrzewania. Jeżeli C.O. był taki najgorszy, to jaki był/jest najlepszy?
Samo oklejanie bloków styropianem nie przekłada się na zmniejszenie zużycia
Czy są jakieś dane potwierdzające to stwierdzenie?
Nagminne jest długotrwałe wietrzenie pomieszczeń, gdy lokatorom jest zbyt gorąco, zamiast przykręcania zaworów na kaloryferach!!!
Nie wykluczam, że jakaś część osób wietrzy z powodów termicznych, jednak tego nie zaobserwowałem i nie doświadczyłem okresie grzewczym.
Natomiast z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że wietrzenie głównie spowodowane jest duchotą, która występuje gdy nie ma prawidłowej wentylacji. Przykładowo wiele osób musi rankiem otwierać okna w sypialni, bo jest zaduch, czy to w mieszkaniu czy w domu nawet nowo zbudowanym.
całe zapotrzebowanie na energię rozliczane jest
grupowo. Nikt nie liczy ile zużył Kowalski, tylko wszyscy płacą za wszystkich.
To jest podstawowy błąd!!!
Błąd nie leży w samym pomyśle lecz po stronie użytkownika. Słowo klucz to niegospodarność. W związku z tym, środkiem zaradczym są zamontowane liczniki/podzielniki ciepła, które wpływają na decyzje Kowalskiego, odnośnie gospodarowania przez niego energią cieplną dostarczoną do jego mieszkania.
Myślę że nie ma potrzeby tworzyć nowego tematu ponieważ ten za chwilę sam się wygasi.
RobertKGB
Podzielniki miały by sens gdyby mieszkania było od siebie izolowane, zawsze znajdzie się taki, który zakręci całkowicie grzejniki , a sąsiedzi będą go grzali. Wynikiem tego będzie tylko to że całkowity koszt ogrzewania bloku będzie w najlepszym wypadku taki sam , tylko mieszkańcy będą płacić różne kwoty.
Tomasz_Brzeczkowski
powołano specjalnego wiceministra budownictwa, prof. Krzysztofa Żmijewskiego.
Zdefiniował On problem następująco:
Rolą izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania Wyklucza to współdziałanie "wydziałów izolacji" i "ogrzewania".Jaki "wydział izolacji"???
Oraz zdefiniował:
Ekonomiczna izolacja termiczna, to taka przy której nieekonomiczny jest centralny system ogrzewania.
Czyli prof. wykluczył stosowanie centralnego ogrzewania jako nieekonomicznego.
...O ile pamiętam Profesor wypowiadał się o centralnych systemach grzewczych typu elektrociepłownie i kotłownie lokalne dostarczające ciepło do większej ilości budynków. Nie miało to nic wspólnego z ogrzewaniem centralnym domu jednorodzinnego.
W domach jednorodzinnych centralne ogrzewanie w ogóle nie ma sensu. Dom bez centralnego zużywa do 30kWh/m2 ,
Poza tym, nie należy traktować poważnie uczelni gdzie jest "ogrzewnictwo". Tam do dziś wciska się, że może być mniej izolacji od gruntu niż w dachu, czy że można przyklejać styropian na zewnątrz. Ze szkodnictwem należy walczyć!
Tomasz_Brzeczkowski
Prof. Krzysztof Żmijewski to ciekawa postać przykuwająca uwagę a jeszcze ciekawszy jest jego zasób wiedzy.
Chętnie zapoznam się z jego opracowaniami i definicjami, jeżeli to nie problem proszę o link lub inne namiary. Przykro mi, nie było w 1990 roku linków.
Może to i zbyt zamierzchła historia ale jak zrobić to w blokach z wielkiej płyty? Jak ? To proste, ogrzewanie bezpośrednie jest proste w wykonaniu.
Koszt... no niestety naprawa błędów po nie znających się na budownictwie ciepłownikach, nie jest darmowa. Ale tak jest ze wszystkim co po partaczach trzeba poprawiać.
Jednak, wtedy może był jeszcze inny niż C.O. głupszy system ogrzewania i dlatego zdecydowano się na C.O. aby ogrzać blokowiska i domy. Przede wszystkim, zmiana mentalności i myślenia. Nie ma czegoś takiego jak wentylacja bloku, grzanie bloku... Wentylacja jest dla ludzi w mieszkaniu, ustawianie temperatury, również.
Możemy dziś krytykować C.O. jednak czy jest to w pełni uzasadnione i uczciwe? Ja krytykuję brak wiedzy, a może lepiej - szkodliwą wiedzę. Tzw naukę podporządkowano sprzedaży maksymalnej ilości węgla, czy gazu. Wymyślono nawet tak kretyńskie rzeczy jak OZC, które nie ma nic wspólnego z matematyką i fizyką budowli czy nawet z budownictwem.
Wyniki przekraczają nawet kilkaset procent stan faktyczny. Stosowanie lambdy materiałów budowlanych do obliczeń U! Czy procentowe traktowanie strat. A potem i tak przewymiarowanie kotłowni .
Wtedy były inne czasy, inne pieniądze oraz inna ich siła nabywcza, inne technologie a poziom nauki stał na innym poziomie.
Dziś mamy podobno wszystko lepsze, ponowię więc pytanie
- jaki system ogrzewania (w blokach i domach), obecnie jest najmądrzejszy, komfortowy etc? Biorąc oczywiście uzasadnienie ekonomiczne a nie tylko same parametry.
Nie zgadzam się z Panem, Pan pokaże mi choć jedną politechnikę, która zlikwidowała "ogrzewnictwo" a otworzyła "izolację" - oba te kierunki nie mogą współistnieć, bo rolą izolacji jest wyrzucenie ogrzewania.
Proszę tez zauważyć... za 5 lat wchodzi standard zeroenergetyczny, Cykl kształcenia inżyniera to też 5 lat. Na ilu uczelniach "naukowcy" potrafią dziś zrobić komfortowy dom zużywający do 15kWh/m2 na utrzymanie komfortowej temperatury i 200 l cwu dziennie w cenie standardowego domu z gotowca z ogrzewaniem na ekogroszek??? Pan ODPOWIE?
Stały
W domach jednorodzinnych centralne ogrzewanie w ogóle nie ma sensu. Dom bez centralnego zużywa do 30kWh/m2 ,
Poza tym, nie należy traktować poważnie uczelni gdzie jest "ogrzewnictwo". Tam do dziś wciska się, że może być mniej izolacji od gruntu niż w dachu, czy że można przyklejać styropian na zewnątrz. Ze szkodnictwem należy walczyćNaprawdę proszę się dokształcić. Coraz bardziej narażasz się na śmieszność prezentując te niewydarzone teorie. Zacytuję może czym zajmuje się Zakład PW "Ciepłownictwo"; Ciepłownictwo - dział energetyki zajmujący się przemysłowym wytwarzaniem, przesyłaniem oraz wykorzystywaniem ciepła do celów technologicznych i do ogrzewania.Z budownictwem jednorodzinnym nie ma to nic wspólnego.
Zakład czy też wydział "Izolacje" nie istnieje po prostu. Nie ma czegoś takiego co nie znaczy, że tej tematyki się nie przerabia. Wchodzi ona w zakres Wydziału Inżynierii Lądowej.
Zakład "Klimatyzacja i ogrzewnictwo" kształci specjalistów zajmujących się utrzymaniem w budynkach komfortowych warunków przy spełnieniu norm dotyczących energooszczędności budynków. Zakres tematyki to między innymi klimatyzacja, wentylacja, chłodnictwo, ogrzewanie jak i racjonalizacja tych systemów tak i pod względem kosztów jak i zużycia energii. Ty uważasz, że to nie powinno istnieć. Napisałbym puknij się w głowę ale wątpię czy to pomoże.
Tomasz_Brzeczkowski
Słowo klucz to niegospodarność. Centralne z definicji jest niegospodarne. Straty są większe niż zapotrzebowanie.
Podzielniki kosztów nie mają wpływu na zużycie, Liczniki... zupełny bezsens, nawet źle wykształcony ciepłownik powinien wiedzieć, że bez hydrobalansu ( hydraulicznego zrównoważenia sieci) płaci się za energię wytworzoną a nie odebraną i im mniej się będzie odbierać kWh tym tak kWh będzie droższa.
Tomasz_Brzeczkowski
Naprawdę proszę się dokształcić. Coraz bardziej narażasz się na śmieszność prezentując te niewydarzone teorie. Zacytuję może czym zajmuje się Zakład PW "Ciepłownictwo"; Nie mogę narazić się na śmieszność, nigdy nie byłem ciepłownikiem!!!
Czy "Zakład..." dopuszcza coś takiego jak ogrzewanie gazem? Jeżeli tak, to czy można traktować takich ludzi poważnie?
Tomasz_Brzeczkowski
Zakład czy też wydział "Izolacje" nie istnieje po prostu. Nie ma czegoś takiego co nie znaczy, że tej tematyki się nie przerabia. Wchodzi ona w zakres Wydziału Inżynierii Lądowej.
Wiem, że nie istnieje, ROLĄ IZOLACJI JEST MARGINALIZACJA OGRZEWANIA. Gdyby istniała nauka o izolowaniu nie byłoby Zakładu "Ciepłownictwo"
Stały
Zakład czy też wydział "Izolacje" nie istnieje po prostu. Nie ma czegoś takiego co nie znaczy, że tej tematyki się nie przerabia. Wchodzi ona w zakres Wydziału Inżynierii Lądowej.
Wiem, że nie istnieje, ROLĄ IZOLACJI JEST MARGINALIZACJA OGRZEWANIA. Gdyby istniała nauka o izolowaniu nie byłoby Zakładu "Ciepłownictwo"
Rozumiem. Nic innego nie pozostaje jak życzyć zdrowia. Pozostań sobie w swoim świecie fantazji. Najwyraźniej jesteś w nim szczęśliwy. Chyba nie warto burzyć tego zamku złudzeń.
Stały
Naprawdę proszę się dokształcić. Coraz bardziej narażasz się na śmieszność prezentując te niewydarzone teorie. Zacytuję może czym zajmuje się Zakład PW "Ciepłownictwo"; Nie mogę narazić się na śmieszność, nigdy nie byłem ciepłownikiem!!!
Czy "Zakład..." dopuszcza coś takiego jak ogrzewanie gazem? Jeżeli tak, to czy można traktować takich ludzi poważnie?Oczywiście, że dopuszcza, bo jest to, przy spełnieniu określonych warunków jeden z tańszych sposobów uzyskania ciepła technologicznego. Nigdy nie byłeś i najwyraźniej nie będziesz "ciepłownikiem", bo to wymaga ukończenia studiów kierunkowych. Nie da się ich zastąpić wiedzą wydedukowaną. To co wypisujesz świadczy o jednym. Kompletnie nie masz pojęcia o tym o czym próbujesz wyrokować. Twoje teorie budzą śmiech i politowanie wśród branżystów. Jesteś sławny sławą Kononowicza. Pisałem ci o tym ale najwyraźniej w swoim zaślepieniu nie dostrzegasz swojej śmieszności. Przykre to, tym bardziej, że wg tego co tu ktoś napisał młody nie jesteś. Naprawdę, przemyśl to sobie.
-_- greg
Dziękuję wszystkim za dyskusję w tym temacie.
Pozdrawiam.
Tomasz_Brzeczkowski
z tańszych sposobów uzyskania ciepła technologicznego. Jeden z droższych.
W 1990 za 1kWh można było kupić dokładnie 1m3 gazu, a już wtedy niecentralne taniej wychodziło w ogrzewaniu. W 1995 już tylko 0.5m3 gazu. Dziś, 0.2m3. Jak do tego uwzględnimy, że inwertor z klimatyzacji daje zimą z 1kWh 3 a lepszy 4, to nic dziwnego, że gazem jest tak drogo.
Przykre to, tym bardziej, że wg tego co tu ktoś napisał młody nie jesteś. 25 lat robię instalacje w domach izolowanych.
A przykre jest, że bardziej odpornych na wiedzę niż ciepłownicy jeszcze nie spotkałem.
Poza tym, że oszukują na sprawnościach, zmieniając definicje, to
- podają koszt kWh jako koszt ogrzewania
- wymyślili coś takiego jak OZC, choć wynik prawie nigdy nie zbliża się do 50% (15 kWh/m2 różnicy)
- zwalczają wszelkie przejawy izolowania wypaczając termodynamikę - mniej izolacji od gruntu niż w dachu ( choć do gruntu przy identycznych izolacjach więcej ucieka ciepła), czy ocieplenie za murem na fundamencie.
-stosowanie w XXI wieku gruntowych pomp ciepła
- stosowanie nieodwracalnych pomp ciepła
-łączenie ogrzewania domu z ogrzewaniem wody
-rurki zasilane pompą ciepła w podłodze.
Są jeszcze takie mniejsze kretynizmy, jak:
-grzejnik drabinkowy w łazience gdzie jest wentylacja z dołu do góry
-termostat grzejnikowy na górze na zasilaniu, gdzie jest stała temperatura.
A najbardziej przykre jest to, że nie ma możliwości ciepłownikowi wytłumaczyć jak to działa. Skoro skończył taki kierunek, to ma wyprany mózg.
Tomasz_Brzeczkowski
z tańszych sposobów uzyskania ciepła technologicznego. Jeden z droższych.
W 1990 za 1kWh można było kupić dokładnie 1m3 gazu, a już wtedy niecentralne taniej wychodziło w ogrzewaniu. W 1995 już tylko 0.5m3 gazu. Dziś, 0.2m3. Jak do tego uwzględnimy, że inwertor z klimatyzacji daje zimą z 1kWh 3 a lepszy 4, to nic dziwnego, że gazem jest tak drogo.
Przykre to, tym bardziej, że wg tego co tu ktoś napisał młody nie jesteś. 25 lat robię instalacje w domach izolowanych.
A przykre jest, że bardziej odpornych na wiedzę niż ciepłownicy jeszcze nie spotkałem.
Poza tym, że oszukują na sprawnościach, zmieniając definicje, to
- podają koszt kWh jako koszt ogrzewania
- wymyślili coś takiego jak OZC, choć wynik prawie nigdy nie zbliża się do 50% (15 kWh/m2 różnicy)
- zwalczają wszelkie przejawy izolowania wypaczając termodynamikę - mniej izolacji od gruntu niż w dachu ( choć do gruntu przy identycznych izolacjach więcej ucieka ciepła), czy ocieplenie za murem na fundamencie.
-stosowanie w XXI wieku gruntowych pomp ciepła
- stosowanie nieodwracalnych pomp ciepła
-łączenie ogrzewania domu z ogrzewaniem wody
-rurki zasilane pompą ciepła w podłodze.
Są jeszcze takie mniejsze kretynizmy, jak:
-grzejnik drabinkowy w łazience gdzie jest wentylacja z dołu do góry
-termostat grzejnikowy na górze na zasilaniu, gdzie jest stała temperatura.
A najbardziej przykre jest to, że nie ma możliwości ciepłownikowi wytłumaczyć jak to działa. Skoro skończył taki kierunek, to ma wyprany mózg.
Stały
...No cóż, Uprzedzałem. Tak, masz rację i wszyscy to wiedzą. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
DaKri
"Wydaje mi się, że nie chodzi o budowanie "na wieki". Raczej chodzi o budowanie z trwałych materiałów. Lepiej mieć pewność, że coś się nie rozsypie. Dla tego ważna jest między innymi jakość betonu i cementu, coby fundamenty, stropy itp. wytrzymały jak najdłużej."
Oczywiście, że o ty chodzi! Absolutnie nie pochwalam pomysłów budowania tanich domów "z tektury", na byle jakich fundamentach a nawet bez nich. Jakość materiałów i wykonania jest najważniejsza. Przemilczmy powyższe dywagacje. Pozdrawiam
www.domydrewniane-mileszczak.com.pl
Maciej20
Jestem zwolennikiem budowy domu szkieletowych. Jednak nie możemy porównywać Polski innych krajów gdzie ta technologia jest stosowana od wieków, Gdzie są normy i stoi za tym cały przemysł. Nie możemy też się porównywać do Amerykanów czy Kanadyjczyków. Ich rynki nieruchomości różnią się od naszego. Często zmieniają pracę gdzie wyprowadzają się z miasta do miasta nawet do innych stanów.
Jeżeli już dom szkieletowy to tylko z prefabrykacji. Niecałe 20 lat temu wybudowałem dom szkieletowy stawiając szkielet na miejscu. Suma sumarum buduję nowy pasywny a stary zostanie rozebrany.
Mój zawód zabrał mnie do krajów takich jak Anglia, Szkocja, Norwegia, USA, Kanada, Yemen, Rosja, Holandia i Kazachstan.
Początki domow szkieletowych w Angli tez poskutk
Maciej206
(pisze na iPhonie co nie należy do łatwych zadań)
... Poskutkowały ich rozbiórką przed utratą ich dziesięcioletniej gwarancji.
Kiedy nasze zarobki i nasze stopy procentowe kredytów hipotecznych będą porównywalne z innymi krajami tylko wtedy mozemy myśleć o budowie domu jednopololeniowego.
Moze moje wnuki sie tego doczekają co im i wszystkim szczerze życzę.
Tomasz_Brzeczkowski
Jestem zwolennikiem budowy domu szkieletowych. Jednak nie możemy porównywać Polski innych krajów gdzie ta technologia jest stosowana od wieków, Gdzie są normy i stoi za tym cały przemysł. Nikt nie porównuje. Mamy bez porównania lepsze rozwiązania.
https://www.youtube.com/watch?v=1P35_dIQHjg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_30e1b75533f491bfcf3fa5ed0691b24ff8729525.jpg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_5b0b84c61522168954965250e5ed8c10a621d574.jpg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_dccc048010897c8e3649daca9417f5ed32f30084.jpg
-_- greg
Mamy bez porównania lepsze rozwiązania.
https://www.youtube.com/watch?v=1P35_dIQHjg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_30e1b75533f491bfcf3fa5ed0691b24ff8729525.jpg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_5b0b84c61522168954965250e5ed8c10a621d574.jpg
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_dccc048010897c8e3649daca9417f5ed32f30084.jpg
Czy te lepsze rozwiązania dotyczą Termo Organika i ich przykładu izolacji pod tym linkiem http://termoorganika.pl/zastosowania ?
... bo nabieram wątpliwości patrząc ich rozwiązanie i na poniższe rozwiązanie - te po prawej.
Pod żadnym pozorem, nie można przyklejać izolacji na zewnątrz:
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_bbc240bb06266b0bc8f7cb68c0a3e7c626560228.jpg
Styropian na zewnątrz, nie zatrzymuje ciepła z domu, bo to odprowadzane jest przez fundament do gruntu, zatrzymuje natomiast wodę w ścianie i promienie słoneczne.
Tomasz_Brzeczkowski
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_3914bb67b65865f185285826c427d277a2f06ddd.jpg
Producent styropianu, nie musi wiedzieć jak go stosować.
Zresztą pisze tu Pan z Termoorganiki, który nie zna podstaw fizyki budowli.
To nie Jego wina, przecież na Politechnikach do dziś są szkodliwe wydziały ogrzewania a nie ma ani jednego izolacji.
Pawelkus
Dom z naturalnego surowca to super sprawa, natomiast tak jak ze wszystkim trzeba uważać i wybrać wykonawcę z prawdziwego zdarzenia, który się będzie na tym dobrze znał. W przeciwnym razie majątek naszego życia może stać się ruiną. Moim zdaniem to najlepiej decydować się na dom z bala okrągłego lub ciosanego.Taki dom dobrze postawiony i z odpowiedniego surowca, który będzie odpowiednio zabezpieczony powinien przetrwać trzysta lat Ja postawiłem do z bali okrągłych, ale zanim zdecydowałem się na konkretnego wykonawcę to pół roku zjeździłem różne firmy po ich rozpoczętych i zakończonych inwestycjach. Wybór padł na firmę Wikpol z Wieliczki. Opłacało się, bo robotę wykonali wzorcowo, a i cenowo dość rozsądnie wyszło. Zresztą sami wejdźcie sobie na ich stronkę http://www.domyzbali.lublin.pl/ i oceńcie.
Nieszka16076
Oo tyle ciekawych opinii. Jesteśmy z meżem na etapie rozważań na jakie kostrukcje się zdecydować. Ciągnie nas w stronę szkieletowych (typ kanadyjski lub skandynawski), ale z drugiej strony murowane to taka trochę "bezpieczna, znana" opcja.
Co do niechęci Polaków do "nowych" rozwiazań, a zamiłowania do solidnych, ceglanych domów - warowni: nadal jesteśmy narodem mało mobilnym zatem wielu z nas zakłada, ze bedzie to dom również dla przyszłych pokoleń. W wielu krajach niekoniecznie się do tego przywiazuje taką uwagę, bo w wielu miejscach ludzie są przyzwyczajeni do wielu przeprowadzek w życiu (np. Amerykanie przeciętnie 3 razy w życiu i to na dalekie odleglości, a nie z miasta A do miasta B oddalonych o 20 km ) . Jednakowoż i w Polsce to się zmienia
spiderwoman
Domy z cegły nie muszą być warowniami. Teraz jest sporo technologii, które wykluczają konieczność robienia pół metra litego muru U mnie ściana ma raptem 38 cm (Porotherm 25cm + 12 cm wełny + tynki) i parametry są bardzo dobre (bodaj U=0,22).
Przemek Wipler
Mi się domy szkieletowe podobają Najbardziej te w wykonaniu muru pruskiego z cegłą na zewnątrz. Te dzisiejsze już trochę mniej.
Co kolega Brzęczkowski myśli o domach budowanych z gazobetonu?
Enerbau
Domy z cegły nie muszą być warowniami. Teraz jest sporo technologii, które wykluczają konieczność robienia pół metra litego muru U mnie ściana ma raptem 38 cm (Porotherm 25cm + 12 cm wełny + tynki) i parametry są bardzo dobre (bodaj U=0,22).
Ściany, to jest najmniejszy problem. Ważna jest izolacja do gruntu i system grzewczy oraz wentylacja z rekuperacją. Reszta, to sprawa gustu i kasy.
Przemek Wipler
Tylko że dzisiaj jest taki trend aby schodzić ze współczynnikiem poniżej 0,20 a najlepiej dla koneserów poniżej 0,10. Takie 0,22 to raczej dziś standard
m_rybka
Ściany z U=0,15 to już standard domu pasywnego. U=0,1 to już bunkier Normy budowlane mówią jasno jaka ma być termiczność ścian w kokretnych latach. Z reguły mało kto decyduje się na ścianę jednowarstwową (chociaż spokojnie można ją zrobić z bk albo np. z Porothermu 44) i robi klasyczną dwuwarstwówkę.
Tomasz_Brzeczkowski
Tylko że dzisiaj jest taki trend aby schodzić ze współczynnikiem poniżej 0,20 a najlepiej dla koneserów poniżej 0,10. Takie 0,22 to raczej dziś standard
A kto tak projektuje? Niestety niewielu projektantów zna podstawy fizyki budowli.
Bardzo często podają współczynnik przenikania ciepła "dla ściany"! - Choć w definicji "U" jest punkt, że podaję się go dla przegród nieskończonych, czyli TERMOS.
Zdarzają się nawet tak źle wykształceni projektanci, że podają "U" dla przegrody z betonu komórkowego, czy ceramiki z przyklejonym styropianem od zewnątrz:
http://static.urzadzone.pl/gallery/1786/0_e87363b2008d6db3e6ebc5ebc51b2704428d8847.jpg
a w definicji "U" jest: przepływ ciepła PROSTOPADŁY do przegrody!!
Są też tak kuriozalne przypadki podawania "U" przegrody w której nie ma paroizolacji a materiały użyte w przegrodzie są przepuszczalne dla pary, czy nawet powietrza.
Poza tym, częstym błędem jest wyliczanie "U" przegród z lambdy materiałów!!! Lambdę wyznacza się w konkretnych stabilnych warunkach. Z definicji:
... są prawdziwe dla wymiany cieplnej odbywającej się tylko przez przewodzenie ciepła, kiedy nie występuje ani promieniowanie cieplne, ani konwekcja,
Radzę pamiętać, że OZC jest marketingowym oszustwem, dla ochrony rynku instalacyjnego.
bachus
Zacząłem budować, bo to bardzo realne. A o realności i prostocie rozwiązania, poza znajomością fizyki, przekonała mnie blokada informacji na ten temat.
Grawitacja, to spora siła, mająca ogromne zalety:
- dostępność
- stabilność
- brak wpływu warunków pogodowych
Tego się nie da zakłócić. Nie opodatkują ja PV czy kolektorów. Nie muszę "dekorować domu" . Czyli ma w doopie polityków.
A jak tam postępy z tym silnikiem grawitacyjnym? ile prądu to już daje?
A może skończyło się na znajomości fizyki?
Przemek Wipler
Też jestem ciekawy jak to wygląda
Tomasz_Brzeczkowski
Też jestem ciekawy jak to wygląda Jest obiecująco, ale pojawiają się kolejne problemy. Takie rzeczy nie tworzy się w tydzień czy dwa. Cały czas są działania. A wynik... zobaczymy.
Przemek Wipler
Ludzka rzecz Ciekawość
Tomasz_Brzeczkowski
Ludzka rzecz Ciekawość :)
Gdyby, coś takiego można było zbudować z tydzień czy miesiąc, to już byłoby tego dużo.
Tylko komu ma się udać? Komuś kto nie zacznie?
bachus
Gdyby, coś takiego można było zbudować z tydzień czy miesiąc, to już byłoby tego dużo.
Na YouTubie setki takich śmiesznych wynalazków, rozumiem, ze ten wyjątkowy!!!
Przemek Wipler
Dajmy szansę Panu Tomkowi Czytałem tylko o takich wysokich kominach na 300 metrów gdzieś w Stanach. Był w nich tak duży cug że w środku umieścili pełno wiatraczków Śmigało i produkowało.
Tomasz_Brzeczkowski
Dajmy szansę Panu Tomkowi Czytałem tylko o takich wysokich kominach na 300 metrów gdzieś w Stanach. Był w nich tak duży cug że w środku umieścili pełno wiatraczków Śmigało i produkowało. Bardzo fajna rozrywka, rozwiązywanie problemów. A skoro przebiło izolację z lakieru (drut transformatorowy) to potencjał jest. A czy zadziała za miesiąc, rok, czy wcale to będę miał swoją opinię na ten temat.
bachus
Dajmy szansę Panu Tomkowi
A skoro przebiło izolację z lakieru (drut transformatorowy) to potencjał jest.
Przecież pisze, ze są efekty, bo coś przebiło izolację. Ciekawe jakie napięci i jaki prąd poczyniły takie szkody. A to wszystko z grawitacji. Dacie wiarę? ja nie.
TwojOszczednyDom
Abstrahując od złośliwości, logiki, sympatii, nauki itp... Kto nic nie robi, nie próbuje, nic nie osiągnie i niczego się nie dowie. Wiele rzeczy powstało bo ktoś kto był uznawany za "oszłoma" coś wymyślił i spędził nad tym część życia.
bachus
Abstrahując od złośliwości, logiki, sympatii, nauki itp... Kto nic nie robi, nie próbuje, nic nie osiągnie i niczego się nie dowie.
Grzegorzu.
Nie zauważasz subtelnej różnicy. Co innego jest coś robić i potem się tu dzielić doświadczeniem, dyskutować a nawet się spierać a co innego wypisywać tysiące postów w zasadzie takich samych.
Sam widzisz, ze nie dostajesz odpowiedzi na większość stawianych pytań od guru tego forum, gdzie na innych forach ten guru jest traktowany jak głupek niczego nie wnoszący a jedynie wypisujący swoje nieprzejednane głupoty.
TwojOszczednyDom
Abstrahując od złośliwości, logiki, sympatii, nauki itp... Kto nic nie robi, nie próbuje, nic nie osiągnie i niczego się nie dowie.
Grzegorzu.
Nie zauważasz subtelnej różnicy. Co innego jest coś robić i potem się tu dzielić doświadczeniem, dyskutować a nawet się spierać a co innego wypisywać tysiące postów w zasadzie takich samych.
Sam widzisz, ze nie dostajesz odpowiedzi na większość stawianych pytań od guru tego forum, gdzie na innych forach ten guru jest traktowany jak głupek niczego nie wnoszący a jedynie wypisujący swoje nieprzejednane głupoty.
Racja, na niektóre pytania odpowiedzi nie ma. Ale nadal czekamy na generator.
bachus
Racja, na niektóre pytania odpowiedzi nie ma. Ale nadal czekamy na generator.
Ja je przestałem już od dwóch lat zadawać bo to nie ma sensu, przekonasz się.
A o generatorze możemy już powoli zapominać bo będzie z nim jak z domami na tereny zalewowe.
krystof
Widzę, że tu jakaś potężna dyskusja, w sumie nie na temat artykułu... Problem jest moim zdaniem właśnie w kosztach. Ja dostałem wycenę domu szkieletowego i szczerze mówiąc była ona na poziomie domu murowanego... Naprawdę poważnie rozważałem opcję budowy domu szkieletowego, ale... zbudowałem z Porothermu. Szkielety w Polsce nie reklamuje się jako tańsza alternatywa (jak np. w Niemczech czy Skandynawii), ale że to szybsza metoda. Bez sensu to jest.
insomnia
Mnie bardzo podobają się domy drewniane . Nie wiem czemu, ale uważam że są klimatyczne i mega przytulne. Właśnie przymierzam się do budowy takiego domu bo uważam, że to dobra decyzja. Muszę jeszcze trochę poczytać zanim wybiorę projekt
szikata
Ja uważam, że przy obecnych cenach budowa domu szkieletowego to raczej fanaberia niż racjonalny wybór. Ceny materiałów murowanych są od lat znacznie korzystniejsze niż drewna, a trwałość i jakość domu z dajmy na to Porothermu jest nieporównywalnie wyższa niż drewnianego... Budownictwo szkieletowe powinno być tańsze!
-_- greg
Racja, na niektóre pytania odpowiedzi nie ma. Ale nadal czekamy na generator.
Ja je przestałem już od dwóch lat zadawać bo to nie ma sensu, przekonasz się.
A o generatorze możemy już powoli zapominać bo będzie z nim jak z domami na tereny zalewowe.
Może chodzi o coś takiego ?
Electromagnetic generator 10 kW Free energy device
https://www.youtube.com/watch?v=Qrw6Xj5a0nM
https://www.youtube.com/watch?v=VDZDUPA7Sb4
Ja uważam, że przy obecnych cenach budowa domu szkieletowego to raczej fanaberia niż racjonalny wybór. Ceny materiałów murowanych są od lat znacznie korzystniejsze niż drewna, a trwałość i jakość domu z dajmy na to Porothermu jest nieporównywalnie wyższa niż drewnianego... Budownictwo szkieletowe powinno być tańsze
Dlaczego tańsze? Surowiec co prawda sam rośnie w lesie ale wymaga obróbki i sam nie przyjdzie na plac budowy.
Rynek w PL ustawiony jest na mur beton, a szkielet to egzotyka, dlatego nie wygląda różowo jeśli chodzi o ceny, dostępność dobrej klasy surowca i ekipy budowlane.
W Skandynawii jest odwrotnie to poukładane i tam praktycznie idzie tylko szkielet.
Trwałość tych technologii to sprawa dyskusyjna bo posypać może się zarówno murowany jak i drewniany.
Ciekawostką są domy a w zasadzie technologia opracowana przez
Austryjaka Erwin Thoma. Ktoś może miał styczność z takim domem?
bachus
Może chodzi o coś takiego ?
Nie, tam są jakieś silniki a na to Brzęcz jest za głupi coś prostszego, wykorzystującego grawitację.
To coś takiego , gdzie sam się chwalił, że cewy się popaliły:
https://www.youtube.com/watch?v=0IdL8xiz14I
https://www.youtube.com/watch?v=mND_PXZ5vOA
-_- greg
Może chodzi o coś takiego ?
Nie, tam są jakieś silniki a na to Brzęcz jest za głupi coś prostszego, wykorzystującego grawitację.
To coś takiego , gdzie sam się chwalił, że cewy się popaliły:
https://www.youtube.com/watch?v=0IdL8xiz14I
https://www.youtube.com/watch?v=mND_PXZ5vOA
Te sprężynki widziałem.
Widocznie nie tylko cewy się popaliły skoro wszystko siadło, ale próbować zawsze warto.
Edward Leedskalnin i jego "koralowy zamek" jest dowodem że ten drobnej postury jegomość coś podobnego (z grawitacją) wykombinował i jemu działało, a były to lata między wojenne gdzie narzędzia były bardzo proste i dostęp był raczej słaby.
ralion
Wracając do tematu to można zdecydować się na dom szkieletowy i znaleźć firmę, która wykona go tanio i solidnie. Od siebie mogę wam polecić firmę Myfuture house z Bielsko-Białej. Wybudowali mój dom szkieletowy za rozsądną cenę.
menuet
Gdy budujemy dom to przychodzi moment w którym musimy wybrać jak dach bedzie się na nim znajdował. Zastanawiam sie czy lekkie pokrycia dachowebeda dla nas dobrym rozwiazaniem. W końcu może to bedzie zbyt słabe ? wy co byście wybrali ?
cookiemonster
Haha no tak, bo Porotherm to przecież wydobywa się w kopalni i sprzedaje na kilogramy w skupie... Prawda taka, że jeżeli szkielety nie będą o 20-30% tańsze od np. Porothermu to w Polsce zawsze będzie to nisza. Co z tego, że są dobre, skoro są po prostu drogie. A trwałość jest moim zdaniem właśnie o te 20-30% niższa, więc dlaczego miałbym za nie przepłacać, jak z ceramiki wymuruję bardziej trwały i do tego tańszy dom?!
szikata
Skrzypiące stropy, szybka degradacja materiału, niższa żywotność i konieczność konserwacji - to moim zdaniem najważniejsze czynniki dyskwalifikujące na ten moment technologie szkieletowe. Murowanie choćby z porothermu to opcja znacznie bezpieczniejsza.
krystof
Skrzypiące stropy, szybka degradacja materiału, niższa żywotność i konieczność konserwacji - to moim zdaniem najważniejsze czynniki dyskwalifikujące na ten moment technologie szkieletowe. Murowanie choćby z porothermu to opcja znacznie bezpieczniejsza.
Zgadzam się. Dlatego w dalszym ciągu murowanie z ceramiki to ponad połowa inwestycji budowlanych w Polsce. Chociaż oczywiście trzeba powiedzieć, że szkielety mają sporo plusów (m.in. tempo budowy) i ta technologia na pewno będzie rosnąć na popularności
łukasz serafinski1
Według mnie, a sam mam taki domek także mogę coś powiedzieć. Jeśli chodzi o skrzypienie to nie ma takiego miejsca u mnie w którym coś skrzypi mam dom od fabryki spomet z bielska. Może jest to zależne od technologi bo dom szkieletowy domu szkieletowemu nie równy. W domu jest ciepło i jestem zadowolony. Ja w każdym bądź razie polecam bo ja jestem zadowolony.
tomradzio
A ile czasu mieszkasz w tym domu? Drewno ma tak, że jak jeszcze nie skrzypi... To będzie Takie są naturalne właściwości tego materiału. Nie ma to jak dom murowany i strop przynajmniej ten gęstożebrowy, żeby było cicho i przyjemnie...
mihau
Dyskusja ciekawsze od artykułu Technologie szkieletowe są mega ciekawe, ale moim zdaniem u nas to jest ciągle produkt premium. Na zachodzie to jest często tańsza alternatywa dla domów murowanych. U nas pułap cenowy jest na poziomie Porothermu albo nawet drożej. Moim zdaniem to nie jest uzasadniony koszt, bo jakość takiego domu na pewno nie jest wyższa od domu murowanego
camio
Ja sama wolałabym chyba murowany Wydaje się być mimo wszystko stabilniejszy. Ale ja się nie znam, wybrałam tylko projekt i czekam na wykonanie. Musiałam tylko poszukać firmy, która wykonuje konstrukcje stalowe. Poza tym, jak wysokie są wasze domy? Postanowiliśmy wybudować dom piętrowy plus poddasze i zastanawiamy się na ile jest to praktyczne rozwiązanie.
Kayac
W Polsce zdecydowaną popularnością cieszą się domy murowane. Wynika to trochę z tradycji, a trochę z przeświadczenia, tym, że jest to lepszą technologia niż szkieletowa. A przecież technologia szkieletowa jest tak samo trwała jak murowana. Jej zaletą jest też szybkość budowy. Czas budowy liczony jest w dniach a nie miesiącach. Domy murowane buduje się na wieki, szkieletowe raczej na 2 pokolenia. Domy szkieletowe łatwiej jest tez ogrzać, szybciej jednak oddają ciepło. Nie można stwierdzić, że technologia szkieletowa jest lepsza a murowana gorsza i odwrotnie - są to zupełnie dwie różne technologie. Tutaj we wpisie https://www.siniat.pl/pl-pl/projekty/strefa-eksperta/88929/technologie-szkieletowe-a-technologie-murowe-porownanie/ zostało to w ciekawy sposób porównane.